Dwa dni temu skończyłam "Trzy czerwce" a wciąż ta książka żyje we mnie.Wracają do mnie jej bohaterowie, wydarzenia, słowa. Trudno mi było sięgnąć po tej lekturze po kolejną, zaplanowaną książkę, czyli "Spiralę śmierci". No bo jak teraz znaleźć powieść równie intrygującą? Oj, ciężko będzie.
Glass opowiada o tak prostych i zarazem niezwykle skomplikowanych pragnieniach, o potrzebie bliskości, o trudnych relacjach z najbliższymi, o samotności każdego człowieka. Niby to wszystko już znamy, ale zapewniem, że Glass nadaje tym zagadnieniom nowy wymiar.
Podobny dar ma Axelsson. Z tym, że u niej na pierwszym miejscu są zawsze kobiety i to z ich perspektywy przedstawione są powyższe idee. W moim rankingu "Kwietniowa czarownica" "Dom Augusty" i "Trzy czerwce" to ta sama klasa. Gorąco polecam.
Podobny dar ma Axelsson. Z tym, że u niej na pierwszym miejscu są zawsze kobiety i to z ich perspektywy przedstawione są powyższe idee. W moim rankingu "Kwietniowa czarownica" "Dom Augusty" i "Trzy czerwce" to ta sama klasa. Gorąco polecam.
This entry was posted
on 3.8.07
at piątek, sierpnia 03, 2007
and is filed under
przeczytane
. You can follow any responses to this entry through the
comments feed
.