Szukam na gwałt dobrej powieści fantasy! Jak kania dżdżu, tak ja pragnę tej esencji przyjemności zamkniętej w lakierowanej okładce. Nawet może być cycata blondyna na froncie, albo muskularny osiłek z małą główką... byle by dało się to czytać.
Bo na panewce spaliła perspektywa spędzenia miło czasu z cyklem Pilipiuka "Oko jelenia" i strach blady na mnie padł, że może to symptom mojego odwrotu od literatury spod znaku elfów, magii i innych cudów. A ja nie chcę! To zdecydowanie za wcześnie, by mnie odstawić od tego baśniowego świata...
Dlaczego "Droga do Nidaros" się nie sprawdziła? Może chodzi o to, że jak na powieść przygodową rozkręca się wyjątkowo mozolnie i przez 200 stron w zasadzie nic się nie wyjaśniło? Dalej nie wiadomo, co, gdzie i jak. Kto jest kim? Jaki jest sens wędrówki? Ok. Taka zagadkowość na początku pobudza apetyt, ale jeśli autor gania jak pies wokół własnego ogona, nie posuwając fabuły o krok (przez prawie 200 stron ... sapnęłam oburzona!) to ja dziękuję za uwagę.
A "Kuzynki" tak mi się podobały w roli zapychacza czasu... No i mam nieprzyjemne uczucie, że autor wykorzystuje postać Heleny. Niecnie, bo wyrwał ją spod łap rosyjskich żołdaków, by przekazać w łapy norweskich nieokrzesańców. Po jakie licho ja mam to czytać? Nie podobało mi się i to bardzo. Nudne, toporne i kiepsko napisane (te wykłady o handlu! już widzę taki dialog...).
Czas z kolei to wróg "Zmierzchu i upadku", którą w 1928 roku opublikował w aurze skandalu Evelyn Waugh, bo jak dla mnie, ta satyra na środowiska elitarnych szkół dla sfer wyższych mocno trąciła myszką. Tam, gdzie pierwotnie objawiał się bezlitosny pazur satyra teraz, z perspektywy lat, został tylko wyleniały kiciuś, który może jedynie zdobyć się na słabe, przykurzone miauknięcie.
"Zmierzch i upadek" określiłabym mianem ramotki, gdzie ówczesna odwaga autora w obsmarowywaniu i wytykaniu wad, w czasach współczesnych staje się muzealnym kontrolowanym wybuchem. Czasami śmiesznie, ale przeważnie nudno i dlatego porzuciłam książkę gdzieś po 100 stronach.
11 komentarze
Żadnym eskpertem od fantastyki nie jestem, ale saga Sapkowskiego o Wiedźminie podobała mi się bardzo. Wciąż palnuję zaopatrzenie się we wszystkie tomy i przypomnienie sobie tej lektury.
Pilipiuka znam tylko cykl o Wędrowyczu.
Łapię się na tym, że ostatnio coraz łatwiej poddaję się i nie kończę zaczętej lektury; nadmiar krytycyzmu czy brak wytrwałości?
Chiaro - ale mi się miło zrobiło:))) Pozdrawiam serdecznie:)
Mała Mi- to właśnie chyba mi się przytrafiło. Niestety nadal trwa, ale z autoobserwacji wiem, że ... mija. Wziąć na przeczekanie trzeba, znaczy się :)
Lilithin - opowiadania wiedźminowskie: doskonałe! Ale już saga ... w trzecim tomie poległam.
Kalio - Pilipiuk ma wysokie noty za ten cykl, więc niekoniecznie to ja mam racje ;) Mnie się nie podobało, ale mnóstwo osób ma inną opinię. Jak sama nie spróbujesz... ;)))
Insider - mnie od Wędrowycza jakoś z założenia odrzuca. Że pijak, prostak itd... no ludzie, bohater literacki powinien jednak spełniać jakieś standardy ;)))
Jeśli masz wokół mnóstwo książek do przeczytania, najczęściej na wczoraj, to po co się męczyć lekturą tej, która nie podeszła? Rzucaj w kat, bierz następną. Do tamtej zawsze zdarzysz wrócić. Ja tak robię i tak sobie tłumaczę moje rozedrganie czytelnicze:)
Ale teraz chyba dopadła mnie niechęć kompletna. Zdarza się i tak, choć bolesne to jest ;)
Jeśli chodzi o fantasy, to niestety jedyne godne polecenia nazwiska, jakie przychodzą mi do głowy, to klasyk Tolkien i właśnie Sapkowski... Swoją drogę, to dziwne, że Tobie nie podobał się pięcioksiąg o Wiedźminie, moim zdaniem jest o niebo lepszy niż opowiadania - ale Sapek to nie tylko Wiedźmin, możesz spróbować sięgnąć po inny zbiór opowiadań, Trylogię husycką lub minipowieść Maladie (a w tym roku ukaże się jego nowa książka...). Są też inni dobrzy pisarze, którzy jednak produkują coś z pogranicza fantasy i sf - Huberath i Dukaj (Dukajowe powieści ja uwielbiam). Może się skusisz? :)
Co do Pilipiuka, to dotychczas przeczytałam jedynie dwie pozycje o Jakubie Wędrowyczu. Planuje więcej, bo tak jakoś poczułam sympatię do A. Pilipiuka. Tak więc zamierzam przeczytać nawet i "Oko jelenia", mimo Twojej mało pochlebnej opinii (jak zasięgałam informacji "tu i ówdzie", nie tylko Ty kiepsko oceniasz nowsze książki tego pana).
Poza tym mogę polecić Ci pewnego autora fantasy. Jego książek bynajmniej nie zdobią ani biuściaste panny, ani umięśnione półgłówki. :) Tym autorem jest Raymond Feist. Gorąco zachęcam do przeczytania "Niebajki" oraz "Sagi o wojnie światów" (która, co prawda jest bardzo trudna do zdobycia, ceny na allegro powalają, ale godna walki o nią ;).
Lidia - Tolkien już zaliczony, ale rzeczywiście zdałam sobie sprawę, ze utożsamiam Sapkowskiego tylko z Wiedźminem. Błąd! Ale trylogia zbierała tak skrajne recenzje, ze się jej wystraszyłam. Czas chyba to samej sprawdzić...
Co do wyższości opowiadań nad sagą - w moim mniemaniu zasługi nalezą się za zabawę konwencją, za nawiązywanie do znanych i utartych literackich tropów. Bawiłam się przednio rozpoznając te "cytaty". A saga? To już tradycyjna fantasy, ze śmiertelnie poważnym bohaterem, którego los przestał mnie w którymś momencie obchodzić. To chyba w 3 tomie wędruje i wędruje ten Wiedźmin biedny po pustyni? Nuuudy ;)
Dukaj - tak, ale to już wyższa szkoła jazdy. Huberath - nie, za bardzo pokręcony jak dla mnie.
Karolina - Z Feista próbowałam "Szpon Srebrnego Jastrzębia" i to nie było to. O cyklu Wojna Światów, słyszałam oczywiście, jak i o powalających cenach na allegro.
Żeby nie było, ze tylko marudzę, to powiem, ze rozpoczęłam namierzanie nowego cyklu Tada williamsa. Tom I to Marchia cieni. Poza tym, może poczytam od nowa Eriksona? Bardzo, ale to bardzo podobała mi się Malazańska Księga Poległych, ale czytałam 3 lub 4 części i dalej nie ruszę bez przypomnienia sobie początku cyklu. To mocno zagęszczone teksty, ale świetne, moim zdaniem.
Mam jeszcze na oku Kearneya i jego Boże Monarchie. No i Hobb, którą też lubię. I Kay i Simmons, itd. ;)))
Dzień dobry :D
Jedną z piękniejszych fantasy jest "Ostatni jednorożec" P.S.Beagle'a.
A jeśli podobał Ci się Erickson, to zajrzyj do Martina.
Pilipiuk niestety pisze z tomu na tom coraz gorzej, o ile w krótkiej formie jest dobry, to w cyklach okropnie się rozwleka i nie potrafi dobrze zakończyć (zepsuł w ten sposób choćby "Norweski dziennik").
Z Feista najlepsza jest "Niebajka" - i to nie tylko dlatego, że nie jest częścią cyklu ;)
Dobrze się czyta Carey Jacqueline, choć jest dość kontrowersyjna.
Literaturka - Martina uwielbiam :) I też się zastanawiam nad powtórką z rozrywki...
Beagle'a czytałam "Pieśń oberżysty" i podobała mi się. Poszukam "Ostatniego jednorożca".
Carey? Nie moje klimaty. Nie tyle, że mnie gorszyła, co drażniła.
Ale mam już w domu "Marchię" Williamsa :) Zapowiada się klasyczna fantasy. dawno takiej nie czytałam, więc ... boję się i cieszę jak diabli ;)
Prześlij komentarz
Na nocnej szafce
Audiobook
Aleksandra Marinina
czyta: Roch Siemianowski
Wyzwania Literackie
Blogi Wyzwaniowe (aktualnie 3)
-
Komediantka Władysław Reymont2 lata temu
-
-
O mnie:
Zajrzyj
Archiwum
Moja lista blogów
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Drugie śniadanie à la Felicia Berliner1 tydzień temu
-
-
[Notes] Stalogy 1/2 Year Notebook2 tygodnie temu
-
Kate DiCamillo „Beverly tu i teraz”1 miesiąc temu
-
#rozmoWyliczanki: Antje Rávik Strubel3 miesiące temu
-
-
Islandia. Ludzie5 miesięcy temu
-
Taktik Kombinasi dengan Taruhan Utama10 miesięcy temu
-
-
-
-
Pożegnanie?2 lata temu
-
Anonse2 lata temu
-
Zapraszam na moją nową stronę2 lata temu
-
-
-
Ursula K. Le Guin - Najdalszy brzeg4 lata temu
-
-
-
-
Nowy adres5 lat temu
-
Nowy adres5 lat temu
-
PRZEPROWADZKA5 lat temu
-
Przeprowadzka5 lat temu
-
Przeprowadzka5 lat temu
-
-
Kim jest ślimak Sam ?5 lat temu
-
-
koniec blogowania tu i nowy adres5 lat temu
-
„Żmijowisko” - Wojciech Chmielarz6 lat temu
-
Templariusz i ja, zza węgła.6 lat temu
-
-
-
Zmiana. Nareszcie!6 lat temu
-
Zapraszam pod nowy adres.6 lat temu
-
Nawyki, Karl Ove Knausgård6 lat temu
-
-
-
-
Czy ktoś tu jeszcze zagląda?7 lat temu
-
Uwaga - zmiana adresu bloga!7 lat temu
-
-
LEONARD COHEN 1934 - 20168 lat temu
-
NA WSZELKI WYPADEK8 lat temu
-
Dom na Wschodniej.8 lat temu
-
-
-
Dekada8 lat temu
-
-
-
-
Przypomnienie :)9 lat temu
-
Andrea Camilleri - "Owce i pasterz"9 lat temu
-
Jak ja dawno tego nie robiłam….9 lat temu
-
Warszawskie Targi9 lat temu
-
Tylko Ciebie chcę - film10 lat temu
-
-
-
-
Winna!11 lat temu
-
Kłamstwo na kłamstwie11 lat temu
-
-
„Bodily Harm” – Margaret Atwood11 lat temu
-
Kanapki i Czarnomroki11 lat temu
-
-
Cześć i dzięki za ryby11 lat temu
-
Archipelag odsłona numer 9 !11 lat temu
-
-
Carlos Ruiz Zafón "Światła września"12 lat temu
-
No to ładnie13 lat temu
-
Dziwne losy Jane Eyre - Charlotte Brontë13 lat temu
-
Pięć na pięć:) Gry rodzinne...13 lat temu
-
Sentyment13 lat temu
-
ZMIANA ADRESU – PRZEPROWADZKA13 lat temu
-
Przeprowadzka14 lat temu
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-