Film oglądałam tak dawno temu a mimo to doskonale pamiętam niezwykłą Anę o smutnych oczach.
Prawdziwe arcydzieło, choć mocno przygnębiające.
Jak puszczą to w tv, to wybaczę im nawet "Taniec na lodzie".
A na pocieszenie (bo raczej nie prędko się doczekamy emisji...) piosenka, znana chyba każdemu:
(śpiewa Jeanette)