Skończyłam "Dżentelmenów i graczy" Joanne Harris. Nie czytało mi się tego gładko, choć sama nie potrafię określić dlaczego. Historia skupia się na dwóch postaciach: wiekowym nauczycielu łaciny i hmm, chłopcu, który nie ma szans na zaistnienie w tym lepszym, jak mu się wydaje, świecie szkoły św. Oswalda. Walczy o to z całych sił, po drodze zapierając się swego ojca i własnego ja. Czy otrzymuje coś w zamian? Będą to jedynie krótkie chwile radości, nawet pozorna przyjaźń z Leonem nie przyniesie wyzwolenia. Zostaje więc zemsta. Przemyślana i bezwzględna.
Autorka, przyznaję, zwodziła mnie do samego końca. Nie zdradzę go tutaj. Polecam mimo wszystko.
Komediantka Władysław Reymont
2 lata temu