Doskonała lektura na święta: wciągająca fabuła, interesująca epoka, sprawne pióro. Miłe czytadło, jednym słowem. Sama historia tworzy kompilację znanych wątków z "Okruchów dnia" "Pokuty" czy "Gosford Park", ale zrobione jest to na tyle zgrabnie, ze czerpałam prawdziwą przyjemność z lektury.
Autorka zdradza swoje inspiracje przy powstawaniu tego utworu:
Jako czytelniczka i badaczka od dawna interesowałam się takimi powieściami jak Dom w Riverton, które wykorzystują literackie tropy gotyku: nawiedzanie teraźniejszości przez duchy przeszłości, uporczywość rodzinnych sekretów, powrót wypartych wspomnień, centralną rolę dziedzictwa (materialnego, psychologicznego i fizycznego), nawiedzone domy (zwłaszcza w metaforycznym sensie), podejrzliwość wobec nowych technologii i
Polecam, a ja chcąc pozostać w epoce charlestona, na wieczór planuję wizytę w Gosford Park. Muszę tylko jeszcze zaparzyć herbatę w filiżance. Z mlekiem i cukrem?