Kupione. Dla mamy i siostry. Prezenty dawać lubię, ale nie znoszę łażenia po sklepach,
więc dzisiejszy wypad na miasto uważam za wybitnie udany.
Po powrocie kontynuowałam sprzątanie: znalazłam korek od szampana, który zakamuflowała moja siostra. Nie pamiętam, jakie to wydarzenie ma utrwalić po wsze czasy... chyba obronę pracy magisterskiej a może zaręczyny? Wezmę ja na spytki jak przyjedzie.
Podczas dzisiejszych przygotowań świątecznych wyłam przy All I Want For Christmast.
Odnotowuję dla porządku :)
Nie mam siły na czytanie, więc proponuję podróż sentymentalną. Nie znam osoby, która nie lubiłaby "Dzieci zBullerbyn". I oto śliczne wydanie fragmentu tej opowieści o wesołych dzieciakach:"Boże Narodzenie w Bullerbyn".
W takich chwilach jakże mocno żałuję, że nie mam dzieci ;)
Komediantka Władysław Reymont
2 lata temu