Wampirze opowieści  

Posted by Inblanco in



Czytam właśnie "Ugrofińską wampirzycę" i czerpię z tej lektury wielką przyjemność.
Przezabawne i inteligentne. Bardzo podobają mi się zderzenia prozy dnia codziennego z nadprzyrodzonym, bądź co bądź, bytem wampirzym.

A oto próbka dialogu między główną bohaterką a jej dawnym znajomym ze szkoły. Jerne pisuje bajki.


"- To jest królik. To znaczy moje zwierzątko. Królik.
- On jest głównym bohaterem?
- Tak. Nazywa się Inicjatyw.
- Co jest, skończyłaś anglistykę? Nie cierpię, kiedy tak wyskakujesz ze swoją znajomością języka. Dlaczego on nie ma normalnego węgierskiego imienia?
- Kiedy wy zaczniecie się nazywać Stosunek Przerywany, to dam mu na imię Przedsięwzięcie, nie wcześniej."

I na zakończenie moja dzisiejsza mantra: byle do piątku, byle do piątku, byle do piątku...
Ktoś się przyłączy ?
;)

This entry was posted on 5.12.07 at środa, grudnia 05, 2007 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

3 komentarze

Anonimowy  

czytałam parę lat temu, ale jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła...
Pozdrawiam,
Chiara.

5 grudnia 2007 23:11
Anonimowy  

Przyłączam się do mantry :)

6 grudnia 2007 11:12

Chiaro: mnie jak na razie bardzo, bardzo. Przynajmniej humor, bo tych obserwacji współczesnego świata nie dostrzegam. Poza samymi oczywistościami, więc to chyba nie to. Wrażenia po 1/3 książki.

Zosik: w ilości siła... :)

Pzdr

6 grudnia 2007 11:52

Prześlij komentarz