Tak się złożyło, że ostatnio widziałam trzy filmy,
będące, jak to się ładnie mówi sikłelami.
- "Harry Potter i Zakon Feniksa"
- "Piraci z Karaibów. Na krańcu świata"
- "Shrek Trzeci"
No a Piraci ... oj, bolało. Nudne, udziwnione, o co tam chodziło ? Pierwszą część u-w-i-e-l-b-i-a-m! Wydaje mi się, że zysk był priorytetem dla twórców: brak czasu= brak sensownego scenariusza.
A mogło być tak pięknie!
Za to Shreka kocham nadal:) I Osła:) I Kota:) I w ogóle ;)
I jeszcze jedno: gdzie się podziało słońce? Od kilku dobrych dni niebo i burość
(bo to nawet nie jest szary) to synonimy.
Nie wiadomo, czy to 7 rano czy 16 popołudniu. Gdy znajdę chwilę na czytanie, zasypiam po kilku stronach. Piję kawę, zieloną herbatę, aplikuję jakieś witaminy, magnezy i nic...
Słoneczko, wróć do nas !!!
Formo, ty wróć do mnie także!
This entry was posted
on 16.12.07
at niedziela, grudnia 16, 2007
. You can follow any responses to this entry through the
comments feed
.