Z wizytą w bibliotece (5)  

Posted by Inblanco in














Moje nowe łupy biblioteczne. Zamówiłam jeszcze wspomniane przeze mnie "Dzieje kultury Stanów Zjednoczonych", ale Henry James nie został uznany za wartego wspomnienia w tym dziele. Dla pewności sięgnęłam jeszcze po "Dzieje kultury brytyjskiej". Też go nie było! Powinnam bardziej precyzyjnie wybierać, skupiając się wyłącznie na literaturze. Następnym razem.

Dwa tytuły inspirowane blogowymi recenzjami, dwa kojarzyły mi się z recenzjami w gazetach, a dwa kolejne to czysty spontan.

This entry was posted on 26.1.08 at sobota, stycznia 26, 2008 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

8 komentarze

Anonimowy  

Nie ma to jak wizyta i to udana w bibliotece:)

27 stycznia 2008 09:49

Prawda? Też tak sądzę :)))

27 stycznia 2008 11:19
Anonimowy  

Zacznij koniecznie od "Dziejów kultury brytyjskiej", jeśli uda CI się je zdobyć. Są o wiele ciekawiej napisane. Gdybym nie czytała ich najpierw, to chyba "Dzieje kultury amerykańskiej" czytałam z lekkim trudem, podczas gdy brytyjskie łyknęłam bardzo szybko!

28 stycznia 2008 09:55

Przyznam, że z niechęcią odłożyłam w bibliotece "Dzieje..." ale przeważył zdrowy rozsadek. I tak teraz nie zdążyłabym tego przeczytać.
Ale na wakacje? Jak znalazł! Tylko to jeszcze tyle czasu...

28 stycznia 2008 11:04
Anonimowy  

o, mam "Faktorię Jedwabiu". Muszę ją w końcu przeczytać ;)

28 stycznia 2008 12:08
Anonimowy  

A mogę poprosić o kilka słów po przeczytaniu Mistrza, zakupiłam go kidyś na wyprzedaży i tak leży i czeka na lepsze czasy ;) a chętnie bym poznała Twoją opinię.

28 stycznia 2008 13:57

"Mistrza" przeczytam z pewnością, bo bardzo ciekawa jestem Henry Jamesa. I skrobnę kilka słów o tym tutaj z pewnością. Ale to może się zdarzyć dopiero w marcu :)
Pzdr

29 stycznia 2008 08:10

Zosik, to chyba typowy syndrom czytacza. Ja znoszę książki z biblioteki i od znajomych, a moje sobie tylko leżą. I potem też tak mówię: o, to mam :)

29 stycznia 2008 08:12

Prześlij komentarz