Morderstwo na plebanii
Nie prowadzę ostatnio bloga regularnie, ale to tylko dlatego, że alergia "na wiosnę" się u mnie nasila. Ledwie patrzę na oczy, które mnie swędzą i pieką, do tego oddychanie odbywa się sposobem paszczowym, co już dla mnie jest największą karą. Niby nic, a w zasadzie jestem o krok od histerii :(( Nienawidzę tego!
Ale dzisiaj już pierwsze oznaki poprawy, więc zaczynam patrzeć na świat nieco pozytywniej i dlatego mam ochotę na klasykę*, a w zasadzie Agathę Christie, za którą to jakoś niespecjalnie przepadam, ale od czasu do czasu... Muszę czymś ukoić mordercze instynkty.
Wybór padł na "Morderstwo na plebanii" - niby jedna z lepszych powieści. A że jeszcze nic nie czytałam z panną Marple, to tym chętniej sprawdzę, czym to pachnie.
Więc jak, dobry to wybór czy szukać innej Agathy?
* jeśli to pokrętne tłumaczenia, to proszę to złożyć na karb alergii, która trzyma mnie w garści. Ale franca jedna jeszcze nie wie, że już sie jej pomału wymykam... szaaa :)