"Na plaży Chesil" Ian McEwan
Przeczytanie tego utworu McEwana nie zajmuje dużo czasu. I pewnie ze względu na stosunkowo niewielką objętość powieści "Albatros" wydał ją czcionką gigantyczną, co początkowo mnie śmieszyło, potem złościło. Bo to taka prymitywna sztuczka: co zrobić, by cieniutką nowelę wydać w cenie 28 zł? Hochsztaplerzy. No tak się nie robi. Ufff...
Powieść wydała mi się bardzo statyczna, co nie jest zarzutem, bo najważniejsze są tutaj emocje bohaterów, którymi nie zawsze potrafią się podzielić, a nawet sami sobie ich uświadomić.
Bardzo podoba mi się pierwsza scena: młoda para siedzi przy otwartym oknie w hotelowym pokoju i spożywa kolację. Nie jest to dla nich zwykły dzień, bo właśnie kilka godzin temu się pobrali i teraz mają spędzić ze sobą pierwszą wspólną noc. Na tym aspekcie skupiają całą swą energię i uwagę.
Mimo uroczystych wydarzeń mijającego dnia i pociągającej/odrażającej* przyszłości są zadziwiająco powściągliwi. Nie ma tutaj dziewczyny, która "konsumuje lubieżnie" (nota bene, co ten Stachursky zrobił z moją ukochana piosenką Róż Europy... no nie ma już świętości na tym padole łez), nie ma swobody i radości. Mimo, że I Ona i On pobrali się z miłości. Dlatego też ich zachowanie wydaje się tak ...??? szokujące? niedzisiejsze?
Sceny z hotelowego pokoju przerywane są retrospekcjami: poznajemy w ten sposób Florence i Edwarda. Im więcej o nich wiemy, tym bardziej oczywiste staje się, jak to wszystko się zakończy. Przyczyna niepowodzenia? Nie jedna:
"A co takiego im zawadzało? Ich osobowości i przeszłość, ich ignorancja i obawy, nieśmiałość, wstyd, brak doświadczenia i obycia, a także resztki religijnych zakazów, ich angielskość, pochodzenie klasowe i sama historia. W gruncie rzeczy nic wielkiego"
Nic wielkiego... czyżby? ;)
W powieści wspomina się, że ślub Florence i Edwarda odbył się kilka lat przed rewolucją seksualną, która diametralnie zmieniła podejście do cielesności człowieka. Czy przesunięcie owych wydarzeń o tych kilkadziesiąt miesięcy zmieniło by coś w relacjach pomiędzy młodymi kochankami? Pewnie tak... Czas potrafi być okrutny ;)
Polecam
4/6
*Edward/Florence