"Kapłan" Krzysztof Kotowski  

Posted by Inblanco in


Marność nad marnościami, ale na upalne popołudnie, gdy leżąc na wygodnym posłaniu, ma się pod jedną ręką słodkie, nagrzane słońcem śliwki a pod drugą zimne napoje z aromatyczną limonką, to lektura "Kapłana" nawet zdaje egzamin. W innych warunkach nie polecam.

Lubię fantastykę, nie mam awersji do pomysłów "rodem z kosmosu" i nie dlatego skazuję Kotowskiego na banicję w moim czytelniczym królestwie ;)
Brakowało mi w jego utworze wiarygodnych postaci! Które miałyby jakieś życie wewnętrzne. Oto maluczcy spotykają na swojej drodze Niewyobrażalne Zjawiska. I co? Po 10, może 15 minutach przechodzą nad tym do porządku dziennego. No nie wierzę w to! A postać kobiety... wrrr! Co doktor Ola miała wnieść do powieści? Poza głupawymi tekstami?
Nie chce mi się streszczać fabuły, posłużę się więc gotowcem:

"Seria dziwnych, trudnych do wytłumaczenia zdarzeń, zaginięć, rytualnych zabójstw wstrząsa miastem. Policja szybko orientuje się, że kluczem do rozwiązania zagadki jest tajemniczy duchowny, którego śladem rusza dwójka śledczych. Czy prastare mity o potężnym bractwie aurelitów mogą okazać się prawdziwe? Czy ich mroczny plan właśnie zaczyna się ziszczać? Wreszcie - kim jest człowiek o niezwykłych zdolnościach, nazywany przez wtajemniczonych Kapłanem, którego lękają się nawet aurelici. Legendy mówią, że on jako jedyny, może pokrzyżować zamiary bractwa."

Powieść bliźniaczo podobna do swego starszego brata, "Kodu Leonarda da Vinci".
Dla jednych będzie to zachęta, dla innych ostrzeżenie. Czytadło, ale że się tak brzydko wyrażę "niedorobione".
Jak ktoś szuka fabuły, która wciąga i bazuje na tak modnej teraz dziejowej teorii spisków, to polecam. Z pewnością książka ma swoich zwolenników i nawet rozumiem dlaczego. Mnie jednak nie przekonała.

2/6

This entry was posted on 5.8.08 at wtorek, sierpnia 05, 2008 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

3 komentarze

Anonimowy  

Kiedyś przeczytałam "Marikę" tego autora (zreszta, nie wiem, dlaczego teraz ją reklamują jako nowośc, skoro ja ją czytalam już jakieś 3 lata temu) i wtedy sobie obiecałam, że już nigdy nie sięgne po zadną jego ksiązkę.

5 sierpnia 2008 08:46

Shalavo - "Kapłan" to też tak naprawdę reedycja z tym, że "Nocy Kapłana" (o ile mnie pamięć nie myli).
No coż, dla mnie Kotowski to też zamknięty rozdział.

5 sierpnia 2008 09:32
Zen  

Co wy gadacie? Na poważnie tak czy to jakaś prowokacja? Kapłan - wymiata. Super, sto razy lepszy od np. Danów Brownów itd. Marika - fenomenalna sensacja. Dziwności koleżanki piszecie ale gusta jak widać różne...

ZEN

19 lutego 2011 22:52

Prześlij komentarz