"Kuzynki" Andrzej Pilipiuk  

Posted by Inblanco in


Gdy spędzałam czas na letnim nicnierobieniu (ten stan zdecydowanie uwarunkowany jest właśnie porą roku. Jesienią czy zimą nicnierobienie wygląda zupełnie inaczej!) i szukałam ratunku w postaci książek, to oczywiście trafiały mi się tylko takie, które przypadłość moją tylko pogłębiały, miast ją przegnać precz.
Nie pomogły czytadła, nie pomogły książki z tzw. wyższej półki, nawet od czasopism mnie odrzucało. I nagle ... Ratunek nadszedł z zupełnie niespodziewanej strony. Polski pisarz. Polska powieść fantastyczna. O wampirzycy, alchemiku, kamieniu filozoficznym, długowiecznych... Ha!

"Kuzynki" Pilipiuka, bo o nich mowa, to moja pierwsza książka tego autora. Nie czytałam żadnej powieści z koronnym bohaterem Pilipiuka, czyli Wędrowyczem i powiem, że jakoś nadal mnie nie ciągnie w te rejony, ale kolejne części o trzech bohaterkach "Kuzynek" przeczytam jak nic. Monika to wampirzyca, Stasia miała to szczęście że żyje już 400 lat a wciąż zachwyca cerą 21-latki. Kasia to na wskroś współczesna kobieta, dla której systemy komputerowe nie stanowią żadnej tajemnicy. Te trzy panie uwikłały się w ... zresztą, to nieważne. Choć fabuła jest wciągająca, to mnie najbardziej zachwyciły momenty w których Monika i Stasia z racji statecznego wieku porównują współczesne życie z tym, które poznały w innym czasie i miejscu. Świetny pomysł! Sprawnie zrealizowany przy tym.

Czytało mi się bardzo dobrze i niespodziewanie Pilipiuk okazał się znakomitym remedium na moją niemoc. Znowu chce mi się czytać :)))

This entry was posted on 21.8.08 at czwartek, sierpnia 21, 2008 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

10 komentarze

Anonimowy  

Polak o wampirach, a to ci dopiero! No nic, kolejna książka z serii, którą trzeba dostać w swoje ręce :)
Jako miłośniczka tej rasy, czuje się zobowiązana do uzupełnienia o tą pozycję mojej książkowej listy :)

22 sierpnia 2008 07:47
Anonimowy  

Pilipiuka zawsze czyta sie szybko i przyjemnie. taka lekka lekturka.

22 sierpnia 2008 08:06
Anonimowy  

Cytując powyższe: "Polak o wampirach" Hm, to ja jeszcze do Sapkowskiego odsyłam, do jego opowiadań lub powieści o wiedźminie - tam jest dość ciekawie skonstruowana postać wampira Regisa:]

22 sierpnia 2008 09:42

No popatrz! Ja właśnie też czytam o wampirach ;)) Wpadła mi do ręki książka Noemi Szecsi "Ugrofińska wampirzyca" i całkiem dobrze mi się to czyta ;))

22 sierpnia 2008 09:45
Anonimowy  

Najważniejsze, że książka spełniła swoją rolę:)

22 sierpnia 2008 10:21
Anonimowy  

Już dawno na to poluję i upolować nie mogę. Wciąż w czytaniu.

22 sierpnia 2008 15:36

Hasita - polecam z czystym sumieniem ;) Choć ja nie znam ani Rice ani Meyer, a to chyba one głównie piszą o wampirach, więc trudno mi porównać te książki.

Jane - po tej trylogii poszukam kolejnych rzeczy Pilipiuka.

Litero - ja Wiedźmina bardzo lubię. Ale tego z opowiadań. A Regisa, kurczę, nie pamiętam:)

Matyldo - czytałam i podobało mi się :)Teraz czytam Empire V (to efekt zachwytów Zosika nad Pielewinem. I w zasadzie już podzielam to stanowisko ;)- tutaj głównym bohaterem jest ... a jakże, wampir!

Nutto - i dzięki temu, że ta książka mnie odczarowała, będę ją miała długo w pamięci.

Kalio - ja miałam szczęście tym razem, bo Pilipiuka rzeczywiście trudno wypożyczyć. Jak widać ma mnóstwo wielbicieli ...:)

23 sierpnia 2008 16:04
Anonimowy  

A prawda Rice i Meyer mam już "zaliczone" i po książkach Meyer zastanawiam się dlaczego ona ma tyle fanów. Kobieta pisze gorzej niż przeciętna nastolatka (nie obrażając nastolatek) - w dodatku wampiry w słońcu się iskrzą (profanacja!).
Najbardziej boli to, że książki Meyer'owej wciągają (czytasz, bo jesteś ciekawa, czytając przeklinasz siebie, że czytasz TAKIE COŚ). :)

jane - ogólnie za Sapkowskim nie przepadam, ale skoro ciekawie przedstawiony, to czemu nie ^^ (przynajmnie Wiedźminowi mówię nie ;) )

matylda_ab - kolejna bliźniacza literacka dusza ^^.

Ups... Trochę się rozpisałam :)

23 sierpnia 2008 17:26
Anonimowy  

Witam, gratuluję ciekawego bloga. Czy mógłbym prosić Panią o kontakt - niestety, nie znalazłem Pani adresu e-mailowego. Mój e-mail to: artur@muza.com.pl

Pozdrawiam, Art

26 sierpnia 2008 15:43

Nic nie czytałam Pilipiuka, ale zaciekawiłaś mnie tą książką. Zamówię sobie na prezent:)

9 września 2008 15:28

Prześlij komentarz