Trafia mi się taki stan od czasu do czasu. Nic nie czytam, nic nie oglądam, w zasadzie przyjemność sprawia mi jedynie granie w Settlersy i Lost Cities (polecam!) Ale ile można?
Próbowałam już wszystkiego: zaczęłam kilka książek, które miały mnie odblokować i ... guzik z pętelką. Ale już widzę światełko w tunelu, bo wczoraj zaczęte "Bliźnięta Fahrenheit" Fabera przykuły mnie do siebie na jakąś godzinę! Toż to rekord ostatnimi czasy :(((
Czytam Wasze blogi, pilnie notuję ciekawe tytuły, nawet kompletuję zamówienie w merlinie, bo oni i ja obchodzimy kolejną rocznicę i uszczęśliwili mnie akcją: Cena dla Ciebie. Jak tu nie skorzystać?
Ale jakoś tak bez energii upływają mi te dni. Bywa.
Pocieszenie znajduję w lodach waniliowych Carte d'or. Powiem prosto z mostu: niebo w gębie:) A jaki zapach! I nawet wygląd mają niesamowicie apetyczny. Ale że to dzień marudy, to powiem tak: i cóż z tego, skoro kalorii ma to od groma i trochę, więc tak naprawdę to wolno mi tylko powąchać takie smakowitości... więc wącham i ... a co mi tam: zajadam ze smakiem:)
14 komentarze
Zaglądałam, a tu cisza:( Teraz znam powody, które dotykają każdego zachłannego czytelnika, poszukiwanie czegoś - i samemu nie wie się czego.Może Faber będzie Twój:)Ja lubię Carte d'or bakaliowe, od czasu do czasu, oraz Zieloną budkę.
A ja własnie wręcz odwrotnie, najlepiej czytałabym non-stop, a jak na złość trafiają mi się lektury trudne, wymagające powolnego i refleksyjnego czytania. Smacznych lodów!
Oh, jak ja znam dobrze taki stan! U mnie potrafi się on ciągnąć przez rok - mam na myśli zastanie w czytaniu - ale potem jak ogarnie mnie szał, to znajomi nie mogą wyjść z podziwu mojego tępa :D
Niestety nie mogę powiedzieć tego o filmach - zwłaszcza tych bollywoodzkich ;)
Mi też się czytać zbyt nie chce. Porzuciłam napoczętą "Krakowską żałobę" na rzecz "Kwiatu Śniegu i..." i ciągnę ją już trzeci dzień. Miast tego wolę puzzle układać i oddawać się innym emeryckim rozrywkom ;) Ale to dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takiego lenia, bo przecież urlop, czasu wolnego tyyyle, a ja czytam mniej niż gdy chodzę do pracy :)
bywa i tak;) ja tam na siłę nie czytam...czasem dobrze , kiedy pochłonie nas coś całkiem innego...
Myślę, że czasami taki marazm czytelniczy każdego dopada. Ja mam czasami tak, że jak jestem zajęta i mam naprawdę niewiele czasu na czytanie książek to wówczas największą mam ochotę na nie. Czasami jak w końcu udaje mi się mieć więcej wolnego czasu jakoś wolno mi "wchodzą" książki...
Musisz po prostu chyba ten okres przeczekać a potem znów wciągniesz się w wir czytelniczy:):):)
P.S. Ja ostatnio jestem w maraźmie blogowym... Heh już od ponad 2 miesięcy nic a nic nie napisałam na swym jednym blogu... i co tu robić? Wierzę, że kiedyś mi to przejdzie i znów zacznę pisać:)
Ja mam zawsze kilka ksiazek napoczetych i zostawionych. Wychodze jednak z wygodnego założenia, ze to ich wina, ze mnie nie zainteresowały do tego stopnia, by dalej przy nich trwać. A do niektorych przekonuje sie dopiero po kilkuletniej przerwie, za trzecim czy siódmym podejściem. Do częsci nigdy. taka "krakowską załobe" na przykład zostawiłam poł roku temu na trzydziestej którejś stronie. I dalej mnie nie kusi. A widze, że Zosik tez jakoś do niej zapalu nie czuje, czyli feler bardziej w książce niż w czytelnikach-przynajmniej taka mam nadzieję;)
Nowo odkryta bloggerko - znam ten stan. Stagnacja jest jak piąte koło u słonia. Totalnie niepotrzebne.
Też to przeżywam, łącze się w cierpieniu.
Mnie natomiast o dziwo, przykuła lektura "Bożego igrzyska" i to w e-booku [ sic!] Moje biedne oczęta.
Oj, długo można, długo ;) Tego typu marazm nie jest mi obcy. Odreagowuję go tylko przy użyciu innych gier (HOMM, Oblivion czy ostatnio Cywilizacja ;))
Przyłaczam się do klubu miłośników Algidy śmietankowo-śmietankowej (ale ta bakaliowa też jest niczego sobie ;))
Wiedziałam, że mnie zrozumiecie :)
Dzięki za wsparcie, potrzebowałam tego.
A jeśli chodzi o lody... to też jak widzę pełne zrozumienie problemu ;) A złożony jest: bo by się chciało, a nie można...
Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieję, że jesteście cali po tych nawałnicach. Horror :(
Też tak mam !
Akurat w tewj chwili czytam "Miesiąc z Montbalno" zbiór opowiadań kryminalnych.
MYślałam że tak na cały miesiąc tą książkę sobie zostawię po jednym opowiadaniu na każdy dzień ale.. wciąga Camilleri:)))
Więc pewnie znacznie szybciej ją przeczytam.
Natomiast taki stan znam bardzo dobrze, wtedy niewiadomo co się wręcz dzieje tzw. chciałoby się poczytać ale.. no własnie ale jakoś się nie da.
Też tak mam!:) napisanie czegokolwiek w ostatnim czasie wymaga ode mnie ogromnego wysiłku, dlatego nic na siłę..poddałam się tej niemocy na ostatnie 2 tgodnie i nie napisałam żadnej recenzji. Ale powoli wychodzę z marazmu, chociaż to jeszcze potrwa, bo teraz inne rzecz zaprzątają mi głowę... Pozdrawiam ciepło Inblanco!:)
Prześlij komentarz
Na nocnej szafce
Audiobook
Aleksandra Marinina
czyta: Roch Siemianowski

Wyzwania Literackie
Blogi Wyzwaniowe (aktualnie 3)
O mnie:
Zajrzyj
Archiwum
Moja lista blogów
-
-
Obiad rodzinny à la Sylwia Chutnik17 godzin temu
-
-
-
-
-
-
-
[Notes] Lamy A5 w twardej okładce6 dni temu
-
Mengapa Lightning Network Bisa Membantu Togel Bitcoin?2 tygodnie temu
-
Przybyło.2 tygodnie temu
-
-
-
-
-
Kate DiCamillo „Beverly tu i teraz”6 miesięcy temu
-
Islandia. Ludzie9 miesięcy temu
-
Pożegnanie?2 lata temu
-
Anonse2 lata temu
-
-
#rozmoWyliczanki: R.O.Kwon5 lat temu
-
Stephen Baxter - Proxima, Ultima5 lat temu
-
-
-
-
Londyn przez wieki5 lat temu
-
Kobieta w literaturze LXVI5 lat temu
-
Nowy adres6 lat temu
-
Nowy adres6 lat temu
-
PRZEPROWADZKA6 lat temu
-
Przeprowadzka6 lat temu
-
Przeprowadzka6 lat temu
-
-
Kim jest ślimak Sam ?6 lat temu
-
-
koniec blogowania tu i nowy adres6 lat temu
-
-
-
Zapraszam pod nowy adres.7 lat temu
-
Nawyki, Karl Ove Knausgård7 lat temu
-
-
Wojna, miłość i rak7 lat temu
-
-
-
Uwaga - zmiana adresu bloga!8 lat temu
-
Wielkie zmiany8 lat temu
-
-
LEONARD COHEN 1934 - 20168 lat temu
-
Rachel Abbott "Obce dziecko".8 lat temu
-
-
Dekada9 lat temu
-
Przemija postać złotego ludka9 lat temu
-
NIBY-POWROTY9 lat temu
-
-
-
-
Przypomnienie :)9 lat temu
-
Jak ja dawno tego nie robiłam….9 lat temu
-
Mariusz Czubaj - "Piąty beatles"9 lat temu
-
Wesołych!10 lat temu
-
Tylko Ciebie chcę - film10 lat temu
-
-
-
-
-
Winna!11 lat temu
-
Kłamstwo na kłamstwie11 lat temu
-
-
„Bodily Harm” – Margaret Atwood12 lat temu
-
Kanapki i Czarnomroki12 lat temu
-
-
Cześć i dzięki za ryby12 lat temu
-
Archipelag odsłona numer 9 !12 lat temu
-
-
Carlos Ruiz Zafón "Światła września"13 lat temu
-
No to ładnie13 lat temu
-
Dziwne losy Jane Eyre - Charlotte Brontë14 lat temu
-
Pięć na pięć:) Gry rodzinne...14 lat temu
-
Sentyment14 lat temu
-
ZMIANA ADRESU – PRZEPROWADZKA14 lat temu
-
Przeprowadzka14 lat temu
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-