Pytanie do moli książkowych: wyobrażacie sobie życie bez książek? Egzystencję, w której szelest kartek, zapach świeżej farby drukarskiej, dotyk gładkiej okładki, nie będzie Was cieszył?
Blisko horroru, prawda? Chciałoby się uciec z krzykiem...
Ale choć wiem i mam namacalne dowody na istnienie takich zjawisk, bo przecież wokół nas żyją ludzie, u których słowo "książka" nie wywołuje od razu reakcji wiązanej: z drżeniem i wzrostem ciśnienia na czele, to wciąż trudno mi uwierzyć, że potrafią opierać się tej magii. A co niektórzy z nich są do tego całkiem fajni ... ;))) Cuda, panie dzieju.
Pessl napisała "Wybrane zagadnienia z fizyki katastrof" dla nas, nie dla tamtych (zapachniało trochę przemową JK "tam, gdzie wtedy stało Zomo" - przepraszam najmocniej).
Powieść, która skupia się na ekscytującym wycinku z życia pewnej oczytanej nastolatki, pokazuje jak fascynujące może być życie wśród książek. Ba! Autorka posunęła się nawet do tego, że zaproponowała ideę istnienia jako stale rosnącą bibliografię załącznikową do pracy pt. "Moje życie".
Niezwykle podobał mi się pomysł wplatania w narrację bohaterów cytatów z książek, zarówno tych istniejących naprawdę, jak i tych fikcyjnych.
Na swój przewrotny sposób Pessl pokazuje jednak, jak ta skarbnica wiedzy nie jest w stanie uchronić Blue przed cierpieniem, rozczarowaniem, strachem i samotnością. Może za to jej pomóc ponownie stanąć na nogi, zrozumieć samą siebie czy zadziwiające/szokujące zachowania ludzi wokół. Być lepszym interpretatorem.
Czytało mi się to znakomicie. Cudowna historia, która przypomina mi atmosferą niezapomnianą i uwielbianą przeze mnie "Tajemną historię" Donny Tartt . To samo pragnienie bycia akceptowanym przez grupę, przynależenia do niej, ten sam klimat zagrożenia i stałe poczucie nadchodzącej katastrofy.
Do tego aura tajemnicy, szczypta romansu, kryminału i mamy olśniewający debiut.
Ale czegoś mi jednak zabrakło. Nie wiem, może Blue i jej ojciec są zbyt ... nieprawdziwi? Nomen omen ... papierowi? Wszystko w tej powieści było takie teatralne, wciągające, ale właśnie teatralne.
Mimo to uważam, że "Wybrane zagadnienia z fizyki katastrof" są naprawdę zjawiskowe, choć do końca nie wiem dlaczego.
6 komentarze
Dopiero co skończyłam czytać tę książkę i właśnie rozmyślam nad recenzją:). Ale aż takiego zachwytu we mnie nie wzbudziła, moze dlatego, że ogólnie kryminały nie są "moją filiżanką herbaty";). Choć nie zaprzeczę, że sprawnie mi się toto przeczytało.
Hm, mówisz, że podobna do "Tajemnej historii". Muszę intensywniej poszperać w bibliotekach;)
mnie się ogroooomnie podobała;) było w niej to "coś" (of course, według moich potrzeb i oczekiwań:). Boję się jednak, że po takim literackim debiucie autorce będzie teraz trudno...
Mary - arcydzieło to z pewnością nie jest, ale przyznaję się, że oceniam tę książkę jako zapalony mól książkowy. Miłość do książek w tej powieści to powracający stale refren... nie mogę więc jej nie lubić :)
Peek-a-boo- dla mnie to przykład książki, którą mimo wad uwielbia się całym sercem, choć w zasadzie nie wiadomo do końca dlaczego.
Mbmm - mam nadzieję, że się nie rozczarujesz :) Ale mnie rzeczywiście klimat, który wytworzyła Pessl przypomniał "Tajemną ...".
A czytałaś "Małego przyjaciela" ? Mimo uwielbienia dla Tartt po to nie sięgnęłam, bo docierały do mnie tylko miażdżące recenzje.
Chiaro- dokładnie! To książka, która ma właśnie to owo mityczne "coś" :))) Trudno wyrazić to słowami, bo i fabuła i styl w zasadzie jakby zupełnie przeciętne. Ot, czytadło na poziomie. Ale dla mnie ważne i czarujące czytadło. Moje czytadło, jakby dla mnie pisane ... też masz takie uczucie?
Znalazłam gdzieś informację, że autorka pisze już coś nowego, ale przewidziana data wydania to był chyba rok 2011? Czy nawet 2012 ? Nie pamiętam dokładnie, ale cieszy mnie, że nie dała się wpasować w "wydawniczy biznesplan".
Książka o miłości do książek - brzmi bardzo zachęcająco.
Prześlij komentarz
Na nocnej szafce
Audiobook
Aleksandra Marinina
czyta: Roch Siemianowski
Wyzwania Literackie
Blogi Wyzwaniowe (aktualnie 3)
-
Komediantka Władysław Reymont2 lata temu
-
-
O mnie:
Zajrzyj
Archiwum
Moja lista blogów
-
-
-
J. R. R. Tolkien, Łazikanty.10 godzin temu
-
-
-
-
-
-
Drugie śniadanie à la Felicia Berliner1 tydzień temu
-
-
[Notes] Stalogy 1/2 Year Notebook2 tygodnie temu
-
Kate DiCamillo „Beverly tu i teraz”1 miesiąc temu
-
#rozmoWyliczanki: Antje Rávik Strubel3 miesiące temu
-
-
Islandia. Ludzie5 miesięcy temu
-
Taktik Kombinasi dengan Taruhan Utama10 miesięcy temu
-
-
-
-
Pożegnanie?2 lata temu
-
Anonse2 lata temu
-
Zapraszam na moją nową stronę2 lata temu
-
-
-
Ursula K. Le Guin - Najdalszy brzeg4 lata temu
-
-
-
-
Nowy adres5 lat temu
-
Nowy adres5 lat temu
-
PRZEPROWADZKA5 lat temu
-
Przeprowadzka5 lat temu
-
Przeprowadzka5 lat temu
-
-
Kim jest ślimak Sam ?5 lat temu
-
-
koniec blogowania tu i nowy adres5 lat temu
-
„Żmijowisko” - Wojciech Chmielarz6 lat temu
-
Templariusz i ja, zza węgła.6 lat temu
-
-
-
Zmiana. Nareszcie!6 lat temu
-
Zapraszam pod nowy adres.6 lat temu
-
Nawyki, Karl Ove Knausgård6 lat temu
-
-
-
-
Czy ktoś tu jeszcze zagląda?7 lat temu
-
Uwaga - zmiana adresu bloga!7 lat temu
-
-
LEONARD COHEN 1934 - 20168 lat temu
-
NA WSZELKI WYPADEK8 lat temu
-
Dom na Wschodniej.8 lat temu
-
-
-
Dekada8 lat temu
-
-
-
-
Przypomnienie :)9 lat temu
-
Andrea Camilleri - "Owce i pasterz"9 lat temu
-
Jak ja dawno tego nie robiłam….9 lat temu
-
Warszawskie Targi9 lat temu
-
Tylko Ciebie chcę - film10 lat temu
-
-
-
-
Winna!11 lat temu
-
Kłamstwo na kłamstwie11 lat temu
-
-
„Bodily Harm” – Margaret Atwood11 lat temu
-
Kanapki i Czarnomroki11 lat temu
-
-
Cześć i dzięki za ryby11 lat temu
-
Archipelag odsłona numer 9 !11 lat temu
-
-
Carlos Ruiz Zafón "Światła września"12 lat temu
-
No to ładnie13 lat temu
-
Dziwne losy Jane Eyre - Charlotte Brontë13 lat temu
-
Pięć na pięć:) Gry rodzinne...13 lat temu
-
Sentyment13 lat temu
-
ZMIANA ADRESU – PRZEPROWADZKA13 lat temu
-
Przeprowadzka14 lat temu
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-