Szczyptę tego, odrobinę tamtego... czyli taniec wokół stosu  

Posted by Inblanco in

Dawno ich nie pokazywałam, ale skoro dzisiaj otrzymałam ostatnią paczkę, to zebrałam książki razem i pstryknęłam fotkę. Jak widać rozrzut duży: od literatury dziecięcej do podróżniczo-historycznej. A w środku ? Fantastyka, kryminał, dramat, romans, psychodela, klimaty indyjskie...




Larsson - Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
Rymkiewicz - Kinderszenen
Bishop - Akwaforta
Fresan - Ogrody Kensington
Delaney - Zemsta czarownicy
Desai - Zadyma w dzikim sadzie
Legatova - Żelary
Fombelle - Tobi
Amis - Dom schadzek
Ondaatje - Divisadero
Karbo - Minerva Clark na tropie
Gabaldon - Obca
Bergreen - Poza krawędź świata
Bergreen - Marco Polo


This entry was posted on 13.1.09 at wtorek, stycznia 13, 2009 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

15 komentarze

Anonimowy  

imponujący stosik :)) ciekawa jestem od czego zaczniesz - masz już jakiś typ czy może losowanie? dla mnie to jest zawsze największy problem :)

13 stycznia 2009 17:59

Basiu - tym razem wybór wyjątkowo prosty, bezbolesny i oczywisty, bo w sobotę przyjedzie po Larssona moja siostra, więc od tej książki zaczynam, co nie ukrywam, bardzo mnie cieszy :) Ale zazwyczaj też mam problem z podjęciem decyzji: od czego by tu zacząć? ...
Na szczęście, nie dzisiaj ;)))

13 stycznia 2009 18:14
Anonimowy  

Wspanialy stosik! "Divisadero" tez posiadam, ale jeszcze troche poczeka na lekture. A Larsson tez mnie pociaga...

13 stycznia 2009 20:10

Chihiro - przeglądałam "Divisadero" i mam bardzo dobre przeczucia: zdaje się, że mamy tu do czynienia ze stylowo napisana powieścią psychologiczną. Po próbce tekstu jestem na tak, odwrotnie niż w przypadku Amisa i jego "Domu schadzek". Na pierwszy rzut oka... bełkot jakiś się wyłania, li i jedynie. Ale tu się pocieszam, że przekartkowanie książki nie oznacza poznania jej prawdziwego oblicza ;)
A Larsson... trochę się boję zaczynać go dzisiaj wieczorem, bo pamiętam jak Padma pisała o zarwanej nocy... a ja jutro muszę być w formie...
Eee, tam. Idę czytać.
:)

13 stycznia 2009 21:08
Anonimowy  

O Rymkiewiczu słyszałam same pochlebne opinie. Gabaldon czytałam (3 tomy), a Ondaatje wkrótce będzie mój:) Miłej lektury.

13 stycznia 2009 21:51

Mnie też "Divisadero" zainteresowało :) Czeka Cię ciekawy styczeń! Miłego czytania :)

14 stycznia 2009 13:23
Anonimowy  

WOW!!! super :))

14 stycznia 2009 14:38
Anonimowy  

btw widze ze Ty tez bierzesz udział w konkursie na bloga roku. Gdzie nie wlezę każdy chce smsa. No i co ja mam zrobić?? ;)))

14 stycznia 2009 14:48
Anonimowy  

A ja mam pytanie: czy te sms-y mozna wysylac tylko z polskiego numeru telefonu czy z zagranicy tez? Wiesz moze?

14 stycznia 2009 18:02

Nutto - jeśli chodzi o Gabaldon, to jesteś szczęściarą :) Książka mityczna, na allegro chodząca po kosmicznych cenach. Na razie nie przeczytam I tomu, bo Świat Książki rozbił pierwszą część na 2 tomy i tenże drugi tom dostępny będzie dopiero w następnym katalogu.
To już nie jest bezmyślność czy barbarzyństwo... łapczywość? chciwość? Przecież to krok podyktowany tylko i wyłącznie kasą.
To tak, jakby ktoś wydawał np. jedną książkę Mankella w dwóch częściach. Nie można? Jak widać można wszystko.
Ufff, trochę mi ulżyło :)

Lilithin - z oporami podchodziłam do tej "Divisadero" bo reklamuje ją w katalogu ŚK Szczepkowska, której jako osoby nie lubię, czy może raczej nie pałam do niej sympatią. I z reguły jestem na nie na wszystko co poleca (choć jako aktorkę ją lubię, ale na scenie jej emfaza i przesadna teatralność mi nie przeszkadza, czego nie mogę powiedzieć o jej wystąpieniach prywatnych). Książkę jednak miałam w ręku przed zakupem i wystarczyło kilka zdań, by mnie do siebie przykuła :)

Mary - i cóż mogę na to powiedzieć ? :))))
Każdego dnia musimy dokonywać wyborów ... hi hi ;)

Chihiro - sprawdzałam regulamin, ale nie mam tam żadnej wzmianki o wysyłaniu sms-ów z zagranicy. Co w sumie jest dziwne: internet nie zna przecież granic ... a organizatorzy konkursu próbują to chyba zmienić ;)

15 stycznia 2009 09:25
Anonimowy  

miłej lektury;)

15 stycznia 2009 17:28
Anonimowy  

niezły ten Twój stosik :D (zazdrosny)

16 stycznia 2009 15:25

Chiaro - dziękuję :)

Mr Lupa - oj, znam to uczucie. Ale to normalne, u nas ksiązkoholików ;)

18 stycznia 2009 14:32

Witam. Bardzo zainteresowała mnie ta "psychodela" wśród Twojego zakupu. Możesz mi powiedzieć, którą(e) książkę określasz tym mianem? Muszę się przyznać, że uwielbiam czytać takie rzeczy. :)
Pozdrawiam, chyba zagoszczę na dłużej. ;)

18 stycznia 2009 20:07

Karolino - mam na myśli "Ogrody Kensington" ;) Nie wiem, czy nie na wyrost to określenie, ale chyba coś jest na rzeczy:
http://www.biblionetka.pl/ks.asp?id=88365

I witam u siebie, zapraszam do rozgoszczenia się :)

18 stycznia 2009 21:35

Prześlij komentarz