Czarna dziura  

Posted by Inblanco in

Mówi się, że Polacy lubią wszystko zwalać na pogodę. Wszystko, czyli swój stan zdrowia i samopoczucia. Śmiałam się z tego... a teraz sama nie mogę się pozbierać. Huśtawka pogodowa mnie rozwala. W ciągu jednego dnia mamy przez 30 minut wiosnę, potem jesień, potem znowu wiosnę i na koniec, z przyczajenia (bo udawała, że już sobie poszła) dokłada się do tego strasznego rytmu i zima.

Trudno mi się zmobilizować do czegokolwiek. Trudno mi czytać coś sensownego, chociaż wczoraj opowiadania Budnitz zebrane w tomie "Ładne duże amerykańskie dziecko" (przez ostatni miesiąc to najambitniejsza rzecz i chyba jedyna wymagająca jakiegoś wysiłku intelektualnego, z którą dane bylo mi się zmierzyć) sprawiły mi przyjemność.

Poza tym czytałam same łatwoprzyswajalne historie, choć dziwnym trafem wszystkie z trupem, który ściele się gęsto, z krwawymi masakrami, z odrażającymi zwyrodnialcami... dziwne. Bo jeśli to jest moja własna odmiana biblioterapii to chyba jednak ktoś powinien mnie zbadać?

Na półce czekają smakowite rzeczy a ja wciąż wybieram te o popełnianych zbrodniach. Jak mus, to mus.

Z pola walki nadawała
Inblanco

This entry was posted on 12.3.09 at czwartek, marca 12, 2009 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

5 komentarze

To minie :)
Trzymam kciuki, oby jak najszybciej. I żeby wiosna nadeszła w końcu prawdziwa.

12 marca 2009 14:04

To pewnie przedwiośnie, ja też wybieram ostatnio same kryminały. *^v^*

12 marca 2009 15:23
Anonimowy  

Też ostatnio u mnie było kryminalnie, dwa pod rząd.

12 marca 2009 18:25

Dziewczyny - wyjdę na marudę ale wiecie, jaki widok mnie dzisiaj rano przywitał? Śnieg! I ciągle pada... Pewnie dlatego mam ciągoty kryminalne, bo mam ochotę kogoś zabić. Ja chcę wiosny! Z lekkim wietrzykiem, a nie wichurą, z delikatnym słoneczkiem a nie szarym nieboskłonem od rana do wieczora. Chcę zieleni wokół! Czy to dużo?
No tak, ale co najwyżej to sobie mogę tupnąć nogą...
Pozdrawiam serdecznie :)

13 marca 2009 09:18

Mnie też śnieg przywitał. I odechciało mi się wychodzić z łóżka. Zaczynam rozumieć Twoją kryminalną fazę ;)

13 marca 2009 10:49

Prześlij komentarz