Zazwyczaj czytam kilka książek a na konkretny tytuł decyduję się w ostatniej chwili, pod wpływem nastroju. Ostatnio tak przeplatałam dwie powieści "Czułość wilków" i "Księgarza z Kabulu": niezamierzenie wydobywając w ten sposób kontrast oraz podobieństwa, które pomogły mi w zrozumieniu utworów.
Wyobraźcie sobie kanadyjską tajgę: ogromne przestrzenie, monumentalne drzewa pokryte śniegiem i w tym wszystkim mały punkcik, który zbliżając się do nas rośnie. Człowiek? Wilk?
Można odetchnąć pełną piersią. Wdech.... wydech...
A teraz rozejrzyjcie się po świecie spod ... burki. Co widać? W zasadzie tylko buty, męskie, damskie, ewentualnie własne. Zapomnijcie więc o słowach takich właśnie jak chociażby przestrzeń. Trudno cokolwiek dostrzec spod tej ciężkiej, ograniczającej ruchy i widoczność "szaty". Nie można poczuć żadnych aromatów, bo biedna istota ukryta pod burką czuje tylko swój pot. Nie można wystawiać się na dobroczynne działanie promieni słonecznych, bo kobieta jest szczelnie okryta, więc prędzej czy później te, które nie mają własnych podwórek, zaczynają chorować. Cierpią na niedobór witaminy D.
Burka jest tylko zewnętrzną oznaką ograniczeń, jakim podlegają kobiety w Afganistanie. Niestety zdjęcie tego ubrania w domu nie mam mocy wyzwalającej. Są kolejne zakazy, nakazy, obostrzenia które definiują ich egzystencję.
Ale nie tylko o kobietach jest to historia: poznając losy całej rodziny księgarza z Kabulu, mamy także szansę uczestniczyć w życiu mężczyzn- tych wydawać by się mogło szczęśliwców, wybrańców losu. To złudzenie. Mężczyźni jedynie mogą snuć marzenia, że ich los ulegnie poprawie, gdy domowy tyran, czyli najważniejszy mężczyzna w rodzinie, pozwoli im na podjęcie nauki, wyjazd na pielgrzymkę, odrobinę swobody. Nie trzeba dodawać, że zgoda na te "wybryki" wydawana jest nader rzadko.
Jednak kobiety nie mogą sobie nawet pozwolić na uleganie fantazjom o odmianie, bo za nich myśleć, czuć i mówić ma ich ojciec, mąż lub matka. I godzą się z tym. Niektóre sa nawet z tego zadowolone.
Nie będę oryginalna, gdy napiszę, że dla mnie takie podporządkowanie się jest nie do przyjęcia, że z punktu widzenia Europejki odbieram te zachowania jako niewolnictwo XXI wieku. Ale najistotniejsze jest tutaj właśnie owo stwierdzenie: punkt widzenia. Nie będę więc oceniać takich społeczności, bo nie rozumiem tej kultury, religii, obyczajowości,wreszcie bo są one mi zupełnie obce.
Jednak "Księgarz z Kabulu" posiada walor edukacyjny i teraz, po lekturze, choć mogę powiedzieć, że wiem, to nadal nie mogę powiedzieć, że rozumiem.
W trakcie czytania zdałam sobie sprawę, jak bardzo nasze życie zależy od ślepego losu. Mogłam się przecież urodzić w XIX wieku, w małej kanadyjskiej mieścinie, mogłam się urodzić w Afganistanie w XX wieku. Żadna z tych opcji mnie nie pociąga: bycie kobietą w przedstawionym czasie i przestrzeni nie było i nie jest łatwe.
Choć często narzekam na zaściankowość naszej ojczyzny, to wdzięczna jestem losowi, że żyję tu i teraz. I drżę na myśl, co by było gdyby...
8 komentarze
Ależ proszę bardzo :) Zdecydowanie warto to przeczytać, polecam jeszcze "Chłopca z latawcem". Ja mam na półce także "Tysiąc wspaniałych słońc" (też o Afganistanie) bardzo chcę to przeczytać, ale trochę się boję. Wszyscy, co czytali są zachwyceni, tylko że podczas płaczą... :( Trochę się boję aż takich emocji.
no mnie tez bardzo "Tysiąc..." korci ale narazie nie kupiłam....
Własnie niejednokrotnie się zastanawiałam dlaczego kobiety się godzą na takie życie. Może ta książka pomoże zrozumieć inna kulturę.
Niektóre się nie godzą i starają się walczyć na różne sposoby, jednak w kraju, gdzie mężczyzna jest panem, a kobieta śmieciem, nie mają szans. Jednym ze sposobów walki są właśnie takie i podobne książki, pisane często pod pseudonimami i wydawane w krajach zachodnich. A czy można zrozumieć kulturę, która traktuje kobiety gorzej niż zwierzęta? Ja nawet nie próbuję, ale dzięki takim książkom mam świadomość, że takie państwa istnieją..
Mary - takie "korcenie" to już chyba stan naturalny u książkoholików ;))) I co, gorsza to uczucie nigdy nie zanika ...
Lilithin -kobiety nie tylko się na to godzą, one same narzucają ograniczenia innym kobietom i to dla mnie jest zawsze najdziwniejsze.
Aga_bursztynowa - dla mnie "Księgarz z Kabulu" był ważny, bo dowiedziałam się czegoś więcej, niż właśnie to, jak traktowane są kobiety. Bo to, że źle, jest oczywiste dla każdego, kto choć trochę orientuje się w tym, co się dzieje wokół niego.
Mną wstrząsnęło po raz kolejny, że to kobiety współtworzą sobie taki los. To wzajemne upadlanie się dotyczy także kobiet.
No i coś, co dla mnie było zupełnie nowe: mężczyźni też traktowani są jak śmieci. Panem i władcą jest głowa rodziny i może zmienić życie mężczyzny w koszmar, co często czyni. Tylko, że oczywiście facet ma zdecydowanie większą swobodę: nawet wyklęty przez rodzinę, będzie mógł znaleźć pracę i dalej sam kształtować swoje życie. Kobietom pod tym względem jest znacznie ciężej, tym bardziej, że raczej nie mogą liczyć nawet na wzajemną pomoc.
Wiesz, ja jestem jeszcze bardzo ciekawa, jak kobiety oceniały postać autorki. Żyła przez tyle czasu z nimi, znalazła się w zupełnie innym świecie, była go ciekawa, ale chyba druga strona też była pełna pytań do egzotycznego pod każdym względem gościa... Strasznie mnie to intryguje.
Prześlij komentarz
Na nocnej szafce
Audiobook
Aleksandra Marinina
czyta: Roch Siemianowski
Wyzwania Literackie
Blogi Wyzwaniowe (aktualnie 3)
-
Komediantka Władysław Reymont2 lata temu
-
-
O mnie:
Zajrzyj
Archiwum
Moja lista blogów
-
Śmierć w darkroomie25 minut temu
-
Dominic Bliss: Novak Djoković. Tenisista wszech czasów18 godzin temu
-
-
-
-
-
J. R. R. Tolkien, Łazikanty.2 dni temu
-
-
-
-
[Notes] Stalogy 1/2 Year Notebook3 tygodnie temu
-
Kate DiCamillo „Beverly tu i teraz”1 miesiąc temu
-
#rozmoWyliczanki: Antje Rávik Strubel3 miesiące temu
-
-
Islandia. Ludzie5 miesięcy temu
-
Taktik Kombinasi dengan Taruhan Utama10 miesięcy temu
-
-
-
-
Pożegnanie?2 lata temu
-
Anonse2 lata temu
-
Zapraszam na moją nową stronę2 lata temu
-
-
-
Ursula K. Le Guin - Najdalszy brzeg4 lata temu
-
-
-
-
Nowy adres5 lat temu
-
Nowy adres5 lat temu
-
PRZEPROWADZKA5 lat temu
-
Przeprowadzka5 lat temu
-
Przeprowadzka5 lat temu
-
-
Kim jest ślimak Sam ?5 lat temu
-
-
koniec blogowania tu i nowy adres5 lat temu
-
„Żmijowisko” - Wojciech Chmielarz6 lat temu
-
Templariusz i ja, zza węgła.6 lat temu
-
-
-
Zmiana. Nareszcie!6 lat temu
-
Zapraszam pod nowy adres.6 lat temu
-
Nawyki, Karl Ove Knausgård6 lat temu
-
-
-
-
Czy ktoś tu jeszcze zagląda?7 lat temu
-
Uwaga - zmiana adresu bloga!7 lat temu
-
-
LEONARD COHEN 1934 - 20168 lat temu
-
NA WSZELKI WYPADEK8 lat temu
-
Dom na Wschodniej.8 lat temu
-
-
-
Dekada8 lat temu
-
-
-
-
Przypomnienie :)9 lat temu
-
Andrea Camilleri - "Owce i pasterz"9 lat temu
-
Jak ja dawno tego nie robiłam….9 lat temu
-
Warszawskie Targi9 lat temu
-
Tylko Ciebie chcę - film10 lat temu
-
-
-
-
Winna!11 lat temu
-
Kłamstwo na kłamstwie11 lat temu
-
-
„Bodily Harm” – Margaret Atwood11 lat temu
-
Kanapki i Czarnomroki11 lat temu
-
-
Cześć i dzięki za ryby11 lat temu
-
Archipelag odsłona numer 9 !11 lat temu
-
-
Carlos Ruiz Zafón "Światła września"12 lat temu
-
No to ładnie13 lat temu
-
Dziwne losy Jane Eyre - Charlotte Brontë13 lat temu
-
Pięć na pięć:) Gry rodzinne...13 lat temu
-
Sentyment13 lat temu
-
ZMIANA ADRESU – PRZEPROWADZKA13 lat temu
-
Przeprowadzka14 lat temu
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-